jestem anhepi, bo

luł

bo muszę iść prosto z sylwestra do kościoła na spowiedź xDDDD
oj, będzie świetnie

i, bonusik: NIE MAM SPODNI NA SYLWESTRA. co wiąże się z zostaniem w domu -.-

Gość

bo moja bluzka, którą miałam ubrać na sylwestra spokojnie wisi na lince - mokra.
bo zgubiłam śpiwór.

belladone.

luł, to załóż spódnicę Very Happy

bo podobno jaki Sylwester taki Nowy rok, a mam przeczucie, że będzie beznadziejnie Sad

luł

nie mam spódnicy xD w mojej szafie same spodnie, aczkolwiek prawie wszystkie są mokre/brudne/dziurawe/wyglądam w nich okropnie/ a te które sobie przyszykowałam zginęły w tajemniczych okolicznościach, booooosz.

i mam to samo przeczucie, niestety xD ale może się będziemy mylić, a co, optymizm Very Happy

belladone.

to iĆ na poszukiwania xD wiesz, lupa i te sprawy Very Happy

bo luł ma jeszcze nadzieję, a ja już nie xD

luł

zaangażowałam mikroskop nawet, ale nic -.- ale chyba mnie przyjaciółka uratuje swoimi spodniami, oby!

miej nadzieję, miej Wink

na pewno będzie fajnie! im bardziej się nie chce iść na jakąś imprezę tym lepiej się człowiek bawi. z własnego doświadczenia Very Happy

belladone.

Tak mówisz? Bo strrrasznie mi się nie chce tam iść xD

bo wciąż nie wiem w co się ubrać!

luł

to na pewno będzie dobra zabawa Very Happy

będę trzymać kciuki xD

bo nie wiem jak się zwlokę o dziewiątej (!!!) rano do kościoła.

belladone.

Współczuję z całego serca Wink

Dzięki

bo będę musiała wracać w kiepskim stanie autobusem (!) nad ranem do domu :/

beyaz

bo skalam uszy jonasami.

luł

bo jestem naprawdę martfa.

Mysza

bo chce mi się spać -,-

hnś

bo za każdym razem, jak mam się fajnie bawić, to faktycznie fajnie się bawię, ale dochodzę do tego wniosku dopiero miesiąc później. Teraz czeka mnie tydzień przeżywania

beyaz

bo przezyłam *__*

belladone.

bo doprowadziłam się do takiego stanu -.-